O apelach do sędziów

Przejąłem się tymi apelami. Poważnie. Tym bardziej postanowiłem podzielić się informacją, że nie są to pierwsze apele jakie się pojawiły.

W stosunku do mojej osoby apele zaczęły się już koło dwóch tygodni temu. Jakoś tak przypadkowo kilka dni po prasowych publikacjach dotyczących Instytutu De Republika. Jako pierwsza zaapelowała do mnie TVP Info w postaci pytań w ramach informacji publicznej. Otóż w państwowej telewizji, której przedstawicieli mam okazję czasem zobaczyć na korytarzu TK, przypomniano sobie m.in., że moja żona jest prokuratorem i zaczęto dopytywać, czy aby „nie podlega bezpośrednio Ministrowi Sprawiedliwości” (geniusze prawa). Ktoś się obudził i pyta dlaczego w moim życiorysie na stronie Trybunału nie ma informacji o pracy w Wywiadzie, ktoś inny troszczy się, czy aby nie jestem z tego powodu szantażowany? (tu się wzruszyłem troską).

Jeszcze ciekawszy jest drugi apel. Otóż jakieś dwa tygodnie temu, do jednego z kolegów sędziów – sygnatariuszy pisma o zwołanie Zgromadzenia Ogólnego Sędziów TK w sprawie wyboru kandydatów na Prezesa TK, dotarł jeden ze zwolenników anciene regime. Kolega przekazał nam ten apel. Był mniej więcej tej treści: w sumie to możecie sobie nie chodzić na sprawy. Ale przyjdźcie na tę jedną. Załatwi się wyrok, dostaniemy KPO, a po wyborach to się tę ustawę uchyli. I żeby nie było pytań, od razu informuję, że apelujący dostał po łapach za taką propozycję.

Jak widać, apele są w modzie. I to od dłuższego czasu. Dla celów prywatnych (jestem w wieku, gdzie pisze się pamiętniki) nawet zacząłem robić sobie kalendarz osób, przybywających do TK z różnymi apelami. Prowadzę go, niestety, tylko od stycznia 2021 r. Resztę muszę odtwarzać…. Oczywiście treści samych apeli nie znam. Nie do mnie apelowano. Spisane mam tylko kto apelował, kiedy (data, nawet godzina) i do kogo. Zdaje też sobie sprawę z tego, że kalendarz może być niedokładny, ale na przeprosiny zawsze mogę spróbować podać menu, jakie było konsumowane podczas tych apeli.

I nie mogę się oprzeć wrażeniu, że jakby jeszcze złożyć niektóre daty tych apeli z różnymi ważnymi wydarzeniami, to wnioski mogłyby być zaiste spiskowe… i oczywiście całkowicie nieprawdziwe 🙂