O sztuce manipulacji

W sumie rozumiem, że Zgromadzenie Ogólne może zwołać osoba nieuprawniona. Rozumiem też to, że Zgromadzenie może zajmować się oceną problemu nie należącego do jego kompetencji. Wreszcie rozumiem to, że można przyjąć uchwałę bez wymaganego kworum. Takie działanie jest bowiem oparte o wolę uczestniczących osób. Ale kiedy czytam, że uchwała została wydana na podstawie prawnej, którą jest art. 6 ust. 2 pkt 11 ustawy o organizacji i trybie postępowania przed TK, to jednak się czerwienię ze wstydu. Za Trybunał. Przecież podstawą prawną dla podejmowania uchwał przez Zgromadzenie Ogólne jest art. 8 ust. 1 tej ustawy (cyt. Zgromadzenie podejmuje uchwały). Przywołany art. 6 ust. 2 po prostu wskazuje na zakres kompetencji Zgromadzenia, a sam pkt 11 mówi wręcz o „wykonywaniu innych czynności”. Jeśli już dopuścić zajmowanie się przez ZO takim tematem, to najbardziej prawidłowa podstawa takiej uchwały to art. 8 ust. 1 w zw. z art. 6 ust. 2 pkt 11.

Refleksja jest następująca. Dopóki chodzi o element woli ludzkiej jest sprawczość. Ale w przypadku wyboru podstawy prawnej nie działa już element woli, nie ważne dobrej, czy złej, ale element wiedzy. I tu mamy chyba problem.