O reparacjach raz jeszcze

Właściwie to jestem znużony prasowymi sporami i nie chce w nich uczestniczyć. Takie stanowisko deklaruję niemal w każdym artykule jaki ostatnio publikuję na łamach Rzeczpospolitej. A potem znowu piszę kolejny tekst. Uważny czytelnik mógłby zacząć się  zastanawiać nad moją psychiczną kondycją, a w konsekwencji wątpić w wartość moich wypowiedzi. Dlatego od razu na wstępie chcę zastrzec, że jest to jedynie paradoks, a nie psychoza czy paranoja. Po prostu absurdy przebijające z niektórych artykułów, jakie czytam w prasie, nie dają mi milczeć.

Rzeczpospolita 15.09.2022.